niedziela, 31 maja 2020

DZIEŃ 46

TEMAT: Dzień dziecka


I.                    Zapoznanie dzieci z treścią wiersza Danuty Wawiłow „A jak będę dorosła”

Jak mi ręce urosną,
jak mi nogi urosną,
jak już będę dorosła
i wysoka jak sosna,
to zostanę, zostanę, zostanę... no, kim?
To na pewno zostanę lekarzem!
Przyjdę w białym fartuchu,
mamie zajrzę do ucha,
tatę klepnę po brzuchu,
powiem: ,,Trzymaj się, zuchu!",
i zapiszę, zapiszę, zapiszę... no, co?
I zapiszę paskudne lekarstwo!
Co mi płacze i krzyki!
Będę robić zastrzyki!
Będę strasznie się trudzić!
A jak już mi się znudzi,
to zostanę, zostanę, zostanę... no, kim?
To zostanę okrutnym piratem!
Nie posłucham się taty.
Będę strzelać z armaty,
będę w worku pękatym
przechowywać dukaty,
będę straszną mieć brodę i pistolet... i co?
I piracką przepaskę na oku!
Co mi wiatry i burze!
Mogę trwać jak najdłużej!
Niechaj żyją podróże!
A jak nimi się znużę,
to pojadę, pojadę, pojadę... no, gdzie?
To pojadę z powrotem do mamy!

II.                Rozmowa na temat wiersza:
- Jakie zawody dzieci chciały wykonywać?

- Czy często zmieniały marzenia?
- Jak sądzicie, czy dotrzymają obietnic?
- Kim wy chcielibyście zostać w przyszłości i dlaczego?

III.             Dla chętnych gra edukacyjna, w której należy odszukać wskazane litery.


IV.            Poniżej propozycja pracy plastycznej.

Malujemy swoją dłoń farbą na różne kolory, kształty i odbijamy ją na kartce A4. Przeliczamy ile dłoni zmieściło się na jednej kartce.
Miłej zabawy
😊





Kochane dzieci, w dniu tak pięknym i wspaniałym, życzymy Wam sercem całym - moc uśmiechu i radości, szczęścia, zdrowia, pomyślności….


WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA DZIECKA…Buziaki 







czwartek, 28 maja 2020

DZIEŃ 45


TEMAT: NIESPODZIANKI DLA NASZYCH 

RODZICÓW

Zajęcia 1. Z czego ucieszą się rodzice? – zagadki inspirowane opowiadaniem S. Karaszewskiego Pychotka dla mamy.
Słuchanie opowiadania S. Karaszewskiego Pychotka dla mamy.
Książka (s. 78–81) dla każdego dziecka.
Dzieci otwierają książki i słuchają opowiadania. Oglądają ilustracje.
– Zróbmy coś słodkiego dla mamy! – zaproponował Olek.
– Pychotkę-smakotkę! – klasnęła w ręce Ada. – A co zrobimy?
– Myślałem o upieczeniu ciasta... ale to trochę za trudne. Najpierw trzeba przygotować wszystkie składni­ki... ale nie wiem jakie! Mąkę, cukier, jajka... ale nie wiem ile. Potem wszystko trzeba długo mieszać, doda­wać rodzynki, migdały, proszek do pieczenia, drożdże i jeszcze nie wiem co. Potem ciasto musi rosnąć, ale nie wiem jak długo. Potem trzeba nagrzać piekarnik – ale nie wiem, do jakiej temperatury. A potem trzeba piec, ale nie wiem, ile czasu. I nigdy nie wiadomo, czy się nie spali, czy nie zrobi się zakalec, i czy ogóle się uda. Nie, ciasto nie dla nas.
– Jaka szkoda… – westchnęła Ada.
– Ale wiesz co? Można pychotkę-smakotkę upiec w lodówce!
– W lodówce? Upiec? Raczej zamrozić!
– Pamiętasz, jak ciocia na święta piekła sernik w lodówce?
– Sernik? Tak! Był pyszny!
– Nie trzeba mąki, nie trzeba jajek, nie trzeba drożdży, nie trzeba proszku!
– A co trzeba?
– Kilka paczek biszkoptów na spód, kilka waniliowych serków z dodatkami na środek, a na wierzch – ga­laretka!
– Pychotka-smakotka! Upiekła ją ciotka! – zawołała Ada.
– No to zabierajmy się do roboty!
Olek wyciągnął okrągłą blaszaną formę do tortu, postawił na stole.
– Najpierw biszkopty! Wszedł na taboret, sięgnął do szafki po biszkopty.
– Ja ci pomogę ułożyć! Ada zajęła się układaniem biszkoptów na blaszce.
– Ada, nie zjadaj! Ada, to nie wypada! – zawołał Olek, gdy jego siostrzyczka zaczęła chrupać biszkopty.
– Od tego ciastowania zgłodniałam! – powiedziała Ada. – I co?
– Może być! – ocenił wspólną pracę Olek. – A teraz musimy przygotować galaretkę owocową! A potem ją ostudzić! Gdy będziemy galaretkę lać na sernik, nie może być za gorąca! Olek podgrzał wodę w czajniku, wlał do salaterki, wsypał galaretkę w proszku i wymieszał. Proszek zamienił się w kolorowy płyn.
– Wygląda całkiem nieźle – ocenił Olek. – Jak w akademii pana Kleksa! Ale przydałyby się jakieś dodatki! Wyciągnął z szafki puszkę z ananasami w kompocie i otworzył ją, plastry ananasów z kompotem wlał do galaretki. Jeden krążek został na dnie puszki. Ada wyciągnęła go i zajadała ze smakiem.
– Ada, nie wyjadaj! Ada to nie wypada!
– Ale ja jestem głodna!
– Jesteś łakomczuszek! Rozboli cię brzuszek! Poczekaj aż wszystko będzie gotowe!
– Kiedy będziemy robić ser? – spytała Ada.
– Ser znikł, a będzie sernik! – zażartował Olek, wyjmując serki waniliowe z lodówki.
– Jeszcze rodzynki! – wyciągnął paczkę rodzynek z szafki.
– Ja wyjmę serek z kubeczków, a ty wymieszaj go z rodzynkami – zaproponowała Ada. Przekładała serek metodą: jedna łyżeczka serka do miski, jedna do buzi.
– Ada, nie wyjadaj! Ada, to nie wypada!
– Kiedy strasznie zgłodniałam! Kiedy Olek odwrócił głowę, chwyciła kilka rodzynek i wsadziła do buzi.
– Ada, widziałem! Ada, to nie wypada!
– Ałe ja jechtem chłodna! – powiedziała Ada z pełną buzią.
– Ty zawsze jesteś... nie głodna, ale łakoma! Zwykły obżartuch! Jak będziesz tyle wyjadać, to... to będziesz gruba jak beczka!
Ada wzruszyła ramionami.
Serek wymieszany z rodzynkami dzieci przełożyły do tortownicy, na podkład z herbatników.
– Galaretka już ostygła, chyba można wylewać – ocenił Olek.
– Trochę rzadka! – powiedziała Ada.
– To nic, w lodówce zastygnie!
Wylał na serek płynną galaretkę wymieszaną z kompotem ananasowym.
– A teraz do lodówki, niech się piecze! Olek włożył sernik do lodówki i zamknął drzwi.
– Jak myślisz, Olku, czy już upiekł się sernik? – spytała Ada po kilku godzinach.
– Chyba tak. Przełożymy go na tacę!
Olek wyjął sernik, postawił na tacy i zdjął boki tortownicy. Niestety, sernik zamiast trząść się jak galareta, rozlał się na wszystkie strony jak rzadki kisiel, a na wierzchu, jak meduzy, pływały plastry ananasa. Her­batniki całkiem rozmiękły, zamieniając się w papkę, i całość nie była sernikiem, tylko kolorową słodką breją.
– I co teraz? – załamała ręce Ada.
– Zadzwonimy po pomoc! – krzyknął Olek. – A ty, jeśli chcesz, możesz to wszystko zjeść!
– Nie mogę, powiedziała Ada – bo mnie mdli!
Olek chwycił komórkę i zadzwonił do babci.
– Witaj, Olku, miło, że dzwonisz! – usłyszał głos babci, a w tle głos dziadka.
– Ja też witam! – zawołał dziadek.
– Babciu, dziadku, pomóżcie! – zajęczał Olek. – Katastrofa!
– Co się stało? – spytali dziadkowie.
– Sernik nam się rozpłynął!
– Jaki sernik?
– Pieczony w lodówce! Na Dzień Matki!
– Nic się nie martw! Przyjedziemy, pomożemy! I tak byliśmy umówieni na dzisiaj z waszymi rodzicami!
Dziadkowie przyjechali z ogromnym tortem, który postawili na stole, tuż przed przyjściem rodziców.
Gdy przyszli rodzice, Olek i Ada złożyli mamie życzenia z okazji Dnia Matki. Rodzice złożyli życzenia babci, która przecież też jest mamą, ale mamą taty. A potem wszyscy siedli do stołu i zjedli pyszny tort przygo­towany przez dziadków.
– A co to takiego? – spytała mama, odkrywszy w kuchni nieudaną pychotkę-smakotkę.
– Och, chcieliśmy upiec sernik w lodówce...
– Ale się nie udało? – uśmiechnęła się mama. – Nie szkodzi, następnym razem się uda!

Rozmowa na temat opowiadania.
Książka (s. 78–81) dla każdego dziecka.
Dzieci przyglądają się ilustracjom w książce, opowiadają historyjkę. Pytamy dzieci: Jak skończyło się przygotowanie sernika? Dlaczego?

Karta pracy, cz. 5, nr 52

Tworzenie liczby mnogiej od liczby pojedynczej np:

róża – róże,
tulipan – tulipany,
stokrotka – stokrotki
Jeżeli dziecko ma problem, pokażmy mu obrazki










Karta pracy, cz. 5, nr 53

Praca plastyczna: dowolną techniką wykonaj bukiet kwiatów  w wazonie.



środa, 27 maja 2020

DZIEŃ 44


TEMAT: NASZE ULUBIONE ZABAWY I 

SPORTY

Karta pracy, cz. 5, nr 49

Zajęcia 1. Co robimy w wolnym czasie? – rozmowa na temat wiersza J. Koczanowskiej Mama i Tata, połączona z rozwiązywaniem zagadek.

Mama i Tata to świat nasz cały,
ciepły, bezpieczny, barwny, wspaniały,
to dobre, czułe, pomocne ręce
i kochające najmocniej serce.
To są wyprawy do kraju baśni,
wakacje w górach, nad morzem, na wsi,
loty huśtawką, prawie do słońca,
oraz cierpliwość, co nie ma końca.
Kochana Mamo, Kochany Tato,
dzisiaj dziękować chcemy Wam za to,
że nas kochacie, że o nas dbacie
i wszystkie psoty nam wybaczacie.

Rozmowa na temat wiersza.
pytamy dzieci: O jakich osobach była mowa w wierszu? Kim dla dzieci są mama i tata? Za co kochamy mamę i tatę? Co robimy z rodzicami? Za co dzieci dziękują rodzicom?

Zabawa językowa – Co lubię robić z mamą, a co z tatą. Łączenie czasowników z rzeczownikami.
Dzieci Mówią, co najbardziej lubią robić z mamą. Formułują pełne zdania, łącząc czasownik z rzeczownikiem, np. Lubię ze swoją mamą oglą­dać książki, chodzić na spacery, jeździć na rowerze.
Następnie  dzieci wypowiadają się na temat tego, co lubią robić z tatą.

Karty pracy, cz. 5, nr 50–51


Przypominamy o Blogu Pani Justynki z logopedii

Oraz o Blogu pana Pawła z angielskiego:

wtorek, 26 maja 2020

Nasze Bratki

Maja i jej praca plastyczna 🥰
Kamilek ciągle aktywny 🥰



Brawo Kamilku😍

DZIEŃ 43


TEMAT: MÓJ KOCHANY TATUŚ.

Zajęcia 1. Mój kochany tatuś – rozmowa na temat wiersza B. Kosmowskiej Dzień Taty, połączo­na z wykonywaniem plakatu.

Wprowadzenie do tematu zajęć. Rozwiązanie zagadki obrazkowej.
Obrazek przedstawiający postać mężczyzny.
Rodzic odsłania obrazek przedstawiający postać mężczyzny. Pyta dzieci: Kto jest przedstawiony na obraz­ku? Następnie prosi dzieci o opisanie wyglądu mężczyzny. Pyta, czy w ich rodzinach są mężczyźni. Dzieci swobodnie wypowiadają się na zadany temat. Rodzic zaprasza dzieci do wysłuchania wiersza.

Dziś Dzień Taty – mówi mama.
– Czy pomysły jakieś macie?
Nie wypada, abym sama
wyprawiała święto tacie…
Krzyś uśmiecha się do mamy.
– Mamy z Anią świetne plany!
Po śniadaniu, na trzepaku,
będzie popis akrobatów.
Potem – wyścig rowerami!
My, niestety, go przegramy.
Dla zwycięzcy są nagrody
– choćby Ani pokaz mody.
No i zanim tata zaśnie,
poczytamy tacie baśnie…
Krzyś i Ania są szczęśliwi.
– To się dzisiaj tatuś zdziwi!
Tylko mama zamyślona,
trochę smutna, jak nie ona…
Wreszcie wzdycha głośno na to:
– Też bym chciała dziś być… tatą!


Rozmowa na temat wiersza.
 pytamy dzieci: O jakim święcie mówiła mama z wiersza? O co prosiła mama swoje dzieci? Jakie pomysły na wyprawienie święta tacie miał Krzyś? Co dzieci chciały zrobić wspólnie? Dlaczego na koniec mama posmutniała i zamyśliła się?
pytamy dzieci dalej: Kiedy obchodzimy święto taty?


Rozpoznawanie osób przedstawionych na obrazkach. Rozmowa na temat roli ojca w rodzinie.
Obrazki przedstawiające mężczyzn w różnym wieku.
Rodzic pyta dzieci, jak nazywamy mężczyzn w różnym wieku, którzy wchodzą w skład naszych rodzin. Dzieci określają pokrewieństwo pomiędzy członkami rodziny. W razie potrzeby rodzic wyklaskując, wy­mienia poszczególne sylaby: syn, ta-ta, wu-jek, dzia-dek, pra-dzia-dek. Dzieci łączą sylaby w słowa.
prosimy o wskazanie postaci, która jest w wieku ich taty i pyta: Za co kochamy tatę? Jak możemy okazać tacie swoją miłość? Co tata robi w domu? W czym możemy pomóc tacie? Jak wyglądają wasi tatusiowie? Czy każdy tatuś musi być taki sam? Czy ważny jest wygląd tatusia, czy to, że jest dla was dobry i was kocha? Dzieci wypowiadają się swobodnie.

Praca plastyczna: spróbujcie narysować portret waszego taty.

Zabawa w przeciwieństwa. Wzbogacanie słownictwa.
zadajemy dzieciom szczegółowe pytania na temat zewnętrznego wyglądu człowieka, np:
Jakiego wzrostu może być człowiek? (Niskiego, średniego, wysokiego).
Jak nazywamy ludzi mających dany kolor włosów? (Blondyn, brunet, szatyn, rudy).
Jakiej długości mogą być włosy? (Długie, krótkie; można nie mieć włosów – być łysym).
Jaką można mieć fryzurę? (Włosy proste, kręcone).
Następnie proponujemy zabawę w dobieranie słów o przeciwnym znaczeniu do słów przez nią wy­powiadanych, np.:
wysoki niski
długi krótki
proste kręcone.

Karty pracy, cz. 5, nr 46–47
Karta pracy, cz. 5, nr 48

poniedziałek, 25 maja 2020

DZIEŃ 42


TEMAT: KWIATY DLA MAMY

Zajęcia 1. Kwiaty dla mamy – zajęcia językowo-matematyczne.
Rozwiązanie zagadki.
Kto pogłaszcze i przytuli,
łzy ukoi, baśń opowie –
i kto kocha nas
nad życie?
No, kochani…Kto odpowie? (mama)

Rozmowa na temat roli matki w rodzinie.
pytamy: Czy łatwo jest być mamą? Dlaczego mama jest taka ważna dla dzieci?
Dzieci opisują wygląd swoich mam; mówią, jakie zawody wykonują, czym się zajmują w domu itd.

Zabawy językowe ze słowem mama.
·         Tworzenie zdrobnień.
Dzieci wymieniają zdrobnienia od słowa mama, np.: mamusia, mateńka, mamulka.
·         Poszukiwanie określeń przymiotnikowych.
pytamy: Jaka jest mama? Dzieci opisują mamy za pomocą określeń przymiotnikowych, np.: czuła, troskliwa, cierpliwa, serdeczna.
·         Układanie zdań.
prosimy, aby dzieci ułożyły zdania, w których znajdzie się słowo mama.
Dzielenie zdań (wypowiedzeń) na słowa.

Rozwiązywanie zadań z treścią – Kwiatowe łamigłówk
Potrzebujemy kolorowe kwiatki wycięte z kartki lub zamiast kwiatków można wykorzystać kolorowe paski wycięte z kartki. Znak + i =
Rodzic czyta zadanie:
Tata ściął z grządki 3 czerwone tulipany i 3 białe róże. Ile kwiatów razem ściął z grządki tata?
Zosia wręczyła mamie bukiet złożony z 3 róż i 2 gerber. Z ilu kwiatów składał się bukiet dla mamy?
Mama włożyła do wazonu 2 irysy i 1 gerberę. Ile kwiatów włożyła do wazonu mama?

Karta pracy, cz. 5, nr 44
Karta pracy, cz. 5, nr 45

Kochani dzisiaj mamy szczególny dzień 
"Dzień Mamy" 
z tej okazji warto pamiętać o tym, by złożyć życzenia, które wywołają uśmiech na twarzy mamy. Wykonajcie dla mamy laurkę, narysujcie rysunek lub zaśpiewajcie piosenkę. Sprawcie aby w tym dniu wasza mamusia czuła się wyjątkowo.

A oto kilka propozycji od nas:

Życzenia:
Dziękuję za to wszystko,
Czym dobroć jest na ziemi,
Że Jesteś najważniejsza,
Że tego nikt nie zmieni,
Że jeden dzień najpiękniej
W mym sercu jaśnieć musi:
Dla jednych to Dzień Matki,
A dla mnie Dzień Mamusi.

Piosenki:



Kilka laurek gotowych do wydrukowania:



A może zróbcie medal: